
Długo czekałem na grę, która w dobrym stylu nawiązywałaby do Wipeouta. Mamy więc wyścigi samochodowe, zbieranie power-up'ów i walkę na trasie. Wrażenia po demie na początku były umiarkowane, brakowało mi akcji, ciągłego "dziania się". No i ją dostałem, ale dopiero jak na jednej trasie spotkało się minimum 15 wozów, a wiedźcie, że jednocześnie jeździć może 20 uczestników! I to jest moc!
Startują wszyscy razem, jeden za drugim. Start jest lotny, ale wejście w pierwszy zakręt przypomina - jak to porównał kolega - I-szy zakręt w F1. Ścisk i walka. A wyobraźcie sobie, że bolidy F1 dostają power-upy i wykorzystują je od właśnie pierwszego zakrętu, hehe. Tak więc gra pokazuje pazur, gdy zbierze się solidna liczba graczy.
Dodatkowo jest rozwój konta swojego rajdowca, z rozbudowującym się garażem, dostępnymi power-upami, poziomami doświadczenia itp. Tak wiec widać, że tendencje "perków" które rozpoczęło Modern Warfare, wchodzą do innych gatunków. Dobry ruch!
>>
Preordery na BLUR